Kościół Katolicki pogrąża się prawie codziennie w oczach opinii publicznej wypowiadając się autorytarnie i konserwatywnie na temat in vitro, feministek, gender czy związków partnerskich i innych tym podobnych tematów. Jednocześnie brak ze strony hierarchów kościelnych właściwej reakcji na patologie typu pedofilia wewnątrz instytucji. W tym samym czasie wyraźnie spada ilość wiernych uczestniczących w nabożeństwach. W związku z tym pojawia się pytanie: “Czy instytucje kościelne w dzisiejszych czasach mają jeszcze sens?”
Może zamiast uczestniczyć w tego typu instytucjach powinniśmy zacząć poszukiwać prawdziwej duchowości czy mistycznego przeżycia, co wielu ludzi czyni w imię hasła “duchowy, ale nie religijny”?
Instytucje religijne upadają
Saraswati Thakura XIX wieczny reformator wisznuizmu gaudija pisał:
“Idea zinstytucjonalizowanego kościoła mającego jasną dla wszystkich postać, oznacza koniec żywego, duchowego ruchu. Wielkie kościelne establishmenty są jak groble, tamy mające na celu zatrzymać strumień, którego nie da się sztucznie powstrzymać. Co więcej wskazują one na to, że masy pragną eksploatować duchowy ruch dla swoich własnych celów. Powstanie zinstytucjonalizowanych kościołów wyraźnie oznacza koniec absolutnego, niekonwencjonalnego przewodnictwa prawdziwego nauczyciela duchowego.” (cały tekst)
Te słowa brzmią o tyle proroczo i gorzko że sam założył instytucję religijna która nie przetrwała próby czasu. Zresztą Kościół Katolicki jest tu podany jako zwykły przykład ponieważ inne znane mi instytucje religijne przechodzą “zawirowania” które można podsumować w podobny sposób.
Współczesny nam 17. Karmapa opisał to zjawisko tak:
“Wszystkie główne tradycje religijne zaczynały się, jak sądzę, od duchowości. Prawdziwego, żywego doświadczenia, które nie jest zwykłym obyczajem, tradycją czy po prostu systemem wierzeń.
Weźmy na przykład Buddhę, który od najmłodszych lat zadawał sobie pytania, najważniejsze pytania o życie. Kim jestem? Czym jest ten świat? Szukał odpowiedzi na te pytania – o sens, o prawdziwą treść. W imię tego porzucił książęcy pałac i udał się na pustkowie, zadając sobie bezustannie te pytania. I wreszcie znalazł na nie odpowiedź.
Później ludzie, którzy chcieli pójść w jego ślady, uczynili z tego tradycję, system, idee – jednak już bez żywego doświadczenia. Chcieli za nim podążać, ale nie potrafili przeżyć tego samego, co on.
Dlatego też często myślę, że to niebezpieczne. Swego rodzaju pułapka ludzi wierzących. Adepci religii powinni być uduchowieni – co znaczy, że powinni mieć autentyczne doświadczenie, a nie tylko sztuczne dogmaty czy po prostu wiedzę.
Niemniej trudno znaleźć te odpowiedzi. A ludzie, jak się zdaje, lubią iść na łatwiznę, po prostu wierzyć. Dlatego też sądzę, że duchowość jest bardziej skuteczna, bardziej efektywna od samych obrządków religijnych czy wiary.” źródło
Łatwiej jest przyjąć narzucone dogmaty wiary czy instytucjonalne instrukcje działania, wyuczyć się teologii lub wersetów i cytatów, niż wykonać ten niezbędny krok w stronę Prawdy. Dlatego tak ważne jest towarzystwo prawdziwie uduchowionych osób lub, co jeszcze ważniejsze, stanie się samemu uduchowiona osobą. To może naprawdę zmienić świat. Praktykuj.
Hari Om Tat Sat
Kryszna Kirtan
(wyświetleń: 429)