Właśnie przeczytałem. Do końca. Najnowszą książkę Macieja Wieloboba. Uważność w praktyce, praktyczne techniki uważności i medytacji dla współczesnego człowieka. Trwało to także trochę dłużej niż pierwotnie zakładałem, (książka ukazała się już ponad trzy tygodnie temu!).
Szczerze mówiąc to mam mieszane uczucia na jej temat. Po pierwsze, sama uważność jako technika medytacyjna jest mi obca i nieznana, więc z zaciekawieniem czekałem na przeczytanie książki jej poświęconej. Z drugiej strony, spodziewałem się czegoś innego. Ale, tak zastanawiam się, skoro „nieznam się” na uważności, to jak mogę być książką jej poświęconej rozczarowany?
Samo moje jej czytanie trwało też dlatego tak dugo, że książka jest spisem i opisem wielu technik. Swego rodzaju podręcznikiem lub encyklopedią technik. Czy można przeczytać encyklopedię w jeden wieczór? To dlatego czytanie szło mi tak opornie.
Dla kogo zatem jest ta książka?
Z pewnością dla każdego kto interesuje się medytacją i jej praktyką. Dla każdego, kto potrzebuje sprawnie napisany podręcznik, opisujący szczegółowo wiele technik medytacji. z pewnością może ona zastąpić własne notatki które robimy na kursie lub warsztacie medytacji. Może też być podstawą, skryptem, dla prowadzących takie warsztaty.
Czy da się ją przeczytać od deski do deski?
Z pewnością tak. Aczkolwiek chyba wygodniej poszukać rozdziału opisującego te techniki które nam są potrzebne w danym momencie. Opisane techniki nie są ułożone w jakąś ciągłość, gdzie zaczynamy od prostych, a kończymy na zaawansowanych. To też jest dodatkowy argument za czytaniem jej raczej na wyrywki.
Swego czasu na mojej stronie na Facebooku zadałem pytanie, co najbardziej przeszkadza w rozpoczęciu lub kontynuowaniu praktyki asan lub medytacji. Podejrzewałem, że dużym problemem może być brak odpowiedniej wiedzy, jak medytować cy jak budować sekwencje asan jogi, ale ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałem się, że dużo większym problemem okazała się kwestia motywacji do praktyki. – Maciej Wielobób
Nie zwlekaj, medytuj!!!
Czytałem już cztery książki Maćka i ta jest napisana najsprawniej z nich. To pewnie zasługa doświadczenia które zdobywa w trakcie pisania. Wiele z wymienionych technik opisanych jest także na jego blogu. Czy zatem warto sięgać po tą książkę? To już każdy musi ocenić sam.
Hari Om Tat Sat
Kryszna Kirtan
(wyświetleń: 125)