Istnieje jogiczny aforyzm pochodzący z Brahmasutry „jesteś tym”.  To „ja” nie jest ani mną ani tobą ani nikim innym, dla jednych jest jednolitą substancją (brahman), dla innych jest Bogiem (w jego bezosobowym aspekcie). Ale nie jest to Bóg teologii, wiary czy filozofii. To boska substancja z której składa się rzeczywistość zarówno ta duchowa jak i ta materialna.

Samorealizacja. Urzeczywistnienie i duchowa wizja.

To Brahman jest podstawą istnienia wszystkiego czego doświadczamy. Brahman to Jaźń, Istnienie i Byt. To ocean w którym wszystkie doświadczenia i bytu są jedynie falami. Ta Jaźń jest rozwiązaniem wszystkich naszych problemów, sporów, stresu, niepokoju i poruszeń umysłu (vritti). Kiedy urzeczywistniasz swoją prawdziwą naturę nie ma już miejsca na te przeciwności. One znikają.

Joga definiuje najwyższy cel praktyki jako urzeczywistnienie naszej wewnętrznej jaźni, puruszy, atmy, podmiotu. Gdy ciało, emocje i myśli są tylko doświadczanym przez jaźń przedmiotem. Dodajmy, obserwowanym przedmiotem.

Poprzez poznanie tego podmiotu można przekroczyć uwarunkowania ciała i ostatecznie przekroczyć bariery czasu, a co za tym idzie, śmierć. Jednak sama teoretyczna wiedza nie jest wystarczająca. Potrzebne jest prawdziwe duchowe i mistyczne Doświadczenie.

Do czasu rozpoznania tego wymiaru nie możemy zaznać spokoju. Wiedza o jaźni zależy bowiem jedynie od samego bycia, istnienia, a nie od naszej umysłowej aktywności, pustego intelektualizmu. Zazwyczaj nie szukamy tego wymiaru. Jesteśmy zbyt zajęci doświadczeniami, które dostarczają nasze zmysły, zewnętrznymi bodźcami. Albo poświęcamy czas umysłowym wyobrażeniom, stanom emocjonalnym, czy intelektualnym koncepcjom. To wszytko jest jedynie wewnętrznym stanem psychicznym który odciąga nas od zrozumienia i dojrzenia własnej jaźni. To jest przyczyna ciągłego trwania w kole narodzin i śmierci, kole sansary.

Często samorealizacja kojarzy się z rozpoznaniem naszego wewnętrznego ukrytego potencjału. Jakiegoś talentu lub umiejętności która jest w nas i która może zostać odkryta. Jogiczne odkrycie jaźni jest czymś innym. To odkrycie, że nasza tożsamość znajduje się znacznie głębiej i jest poza ciałem i umysłem. To oznacza, że jest także ponad (można też powiedzieć że jest głębiej) psychologicznymi aspektami naszego życia, poza kulturą i wszelkiego rodzaju uwarunkowaniami. To ten element w nas, który nigdy się nie urodził i nigdy nie umrze. To to co jest w nas żywe w odróżnieniu od tego co żywe nie jest. I właśnie „jesteś tym”.

Świadomość, jaźń i indywidualne doświadczenie

Świadomość nie jest elementem czy funkcją uwarunkowanego umysłu. Nie jest funkcja mózgu ani nie jest także zbiorem doświadczeń i tendencji (samskara) które posiadamy w tym jednym życiu. Nie jest także ich zbiorem z wielu żyć. Prawdziwa świadomość jest uniwersalną zasadą czy siłą jaką jest przestrzeń. Nie może ona być ograniczona do jednego ciała czy jednego umysłu. W najlepszym wypadku umysł może być jej odbiciem (ceto darpana marjanam) dlatego mówi się, że należy w ramach praktyki sadhany (sadhana) oczyścić zwierciadło umysłu (ceto darpana marjanam). Wtedy ujrzymy prawdziwy wymiar Rzeczywistości.

Poprzez praktykę uczymy się jak przesunąć uwagę ku tej wewnętrznej zasadzie. Od uwarunkowanych czasem i przestrzenią elementów ku tym wolnym i uniwersalnym. Wiecznym. W ten oto sposób przekraczamy wymiary materialne (guny) i wkraczamy w wymiar transcendenty (guna tita). Porzucamy nasze materialne „ja” i poznajemy nasze prawdziwe, duchowe „ja”. Dzieje się tak wtedy kiedy kierujemy się do źródła naszego bytu, odkrywamy światło które jest podstawa naszego istnienia.

Umysł i samopoznanie

Na tej ścieżce umysł odgrywa kluczowa rolę. Umysł może być instrumentem naszego zniewolenie lub naszego wyzwolenia, naszej ignorancji lub naszego oświecenia. Kiedy kierujemy go ku zewnętrznemu światu pojawiają się przywiązania, pragnienia i emocje które wciągają nas w jego wymiar. Jeśli umysł jest skierowany ku poszukiwaniu naszego prawdziwego ja, prawdziwego wymiaru rzeczywistości, wtedy stopniowo odkrywamy ten wymiar  i zaczynamy dostrzegać także wyższy wymiar rzeczywistości. Umysł działa w tym przypadku jak lustro w którym odbija się światło jaźni.

Skierowanie uwagi (skupienie, dhyana) umysłu w kierunku naszego wnętrza jest celem praktyki medytacji i celem jogi. Aby osiągnąć ten stan należy skupić umysł jedynie na jednym celu. Zaniepokojony lub rozproszony umysł nie może odkryć tego wewnętrznego wymiaru. W północno indyjskim  bhakti metodą poprzez którą szkolimy umysł do tej wewnętrznej podróży jest skupienie go na powtarzaniu mantry (nama japa) lub na czynnościach (lila) Boga. Słuchanie, śpiewanie i idące za nim pamiętanie jest tutaj podstawową praktyką (śravanam kirtanam smaranam).

Nasza uwaga w doczesnym, uwarunkowanym, stanie umysłu jest skupiona na ciele i jego zmysłach oraz zaspokojeniu impulsów z nich płynących. Wskazówka płynąca z Nauk Jogi poleca pokonanie tych impulsów. Taka praktyka stopniowo uwalnia świadomość z niewoli zmysłów i pozwala odkryć znajdujący się w nas wymiar rzeczywistości.

W ten sposób praktykujący odkrywa wewnętrzny świat i wchodzi w głębię swego Serca (citta).

Umysł jest elementem który skupia się na impulsach płynących ze zmysłów. Dlatego modyfikacja stanu umysłu poprzez recytacje mantr jest dobrą metodą na tą zmianę, która stopniowo prowadzi do urzeczywistnienia.

Hari Om Tat Sat
Kryszna Kirtan

(wyświetleń: 382)

3577 Total Views 2 Views Today