Często w środowiskach wisznuitów używa się terminu sahadźija (sahajiya). Co ten termin oznacza naprawdę jest tematem tego krótkiego artykułu.
Tak definiuje to Robert Czyżykowski w swoim artykule z Przeglądu Indologiczego z 2013 roku. W 2014 roku recenzowałem też jego książkę poświęconą temu tematowi:
Wisznuici sahadźija są odłamem wisznuizmu bengalskiego (gaudiya) łączącym w synkretyczny sposób elementy bhakti i tantrycznej jogi. Termin sahadźija (sahajiyā) pochodzi od sanskryckiego sahaja (saha – „z, wraz”, ja – „rodzić się”, stąd: sahaja „wrodzony”, „inherentny”, „naturalny”), natomiast „sahadźija” to ten, powiązany z sahadźą. U wisznuitów sahadźija termin sahadźa denotuje stan przedkreacyjnego ekwilibrium, złączenie pierwiastków męskiego i żeńskiego rozumianych jako zasady kosmiczne, w boskiej igraszce (līlä) bóstw Radhy i Kryszny (zob. popularny w nurtach tantrycznych i jogicznych termin somarasa). Sahadźa w wisznuizmie sahadźija jest w ten sposób upragnionym stanem mistycznej miłości wisznuitów głównego nurtu, stanem naturalnym, tak jak spontaniczna i niewymuszona była miłość mitologicznych pasterek (gopi) do Kryszny. Dyscyplina na tej ścieżce polega na aktywowaniu tego wrodzonego potencjału tkwiącego w ciele każdego człowieka.
Wisznuizm sahadźija nie jest zatem oryginalnym wisznuizmem Ćajtanji. Jest pewną formą synkretyzmu tantry buddyjskiej z wisznuizmem Ćajtanji. Wpływ nauczania tego rodzaju tantry buddyjskiej był dość duży na obszarze współczesnego Bengalu Zachodniego i Bangladeszu pomiędzy XIII a XV wiekiem. W swojej praktyce używa terminów pochodzących od ezoterycznych nauk Ćajtanji w odniesieniu do swoich praktyk. Zatem nie mamy czakramów (ćakram) lecz kundźe (kunja – święte miejsce schadzek Radhy i Kryszny) a duchowa transformacja dokonuje się poprzez rytuał tantryczno jogiczny, czyli cielesny, z wykorzystaniem energii seksualnej.
Ponieważ te praktyki zawsze wywoływały kontrowersje wsród ortodoksyjnych i religijnych hindusów, a tym bardziej wśród wiktoriańskich anglików były przedmiotem słusznej krytyki przez wisznuitów głównego nurtu.
Będąc pokornym jak źdźbło trawy, bardziej cierpliwym niż drzewo, nie oczekując podziwu, mimo to okazując cześć innym, należy ciągle wychwalać Hariego
Z czasem termin sahadźija zaczął być stosowany na określenie wisznuitów z innych niż nasza linii przekazu, w znaczeniu, że ich praktyka jest tania i jest jedynie imitacją. Innymi słowy prezentowano postawę “tylko my mamy racje“. Samo to jest sprzeczne z poprawnym zrozumieniem znaczenia tego terminu. Jest również naruszeniem pierwszej zasady wisznuizmu czyli: nie znieważaj innych wisznuitów, i praktykujących. Co może być – i jest – rozszerzone na: nie znieważaj nikogo. O tym traktuje Trzecie Pouczenie Ćajtanji. Aby praktykować nieustannie powtarzanie świętego imienia (nama japa) powinieneś okazywać szacunek innym, być pokorny niczym słoma na ulicy i bardziej tolerancyjny niż drzewo.
Termin jest obecnie używany w swoim negatywnym i często obraźliwym znaczeniu. Do rozważenia pozostaje czy znieważanie kogoś innego, będącego członkiem innej niż nasza linii przekazu (parampara) czy sangi, w oparciu jedynie o tą przynależność jest tym czego uczył Ćajtanja oraz Sri Kryszna w Bhagawadgicie. Czy jest to raczej przejaw sektariańskiej i neofickiej mentalności, która powoduje że sama praktyka jest utrudniona i jakże często bezowocna.
vidyā-vinaya-saṃpanne brāhmaṇe gavi hastini
śuni caiva śvapāke ca paṇḍitāḥ sama-darśinaḥA ten kto posiadł mądrość, tak samo patrzy na uczonego bramina, którego wiedza i pokora zdobi, na słonia, krowę psa, a nawet tego co się psami żywi gdyż jedność widzi wszędzie.
– Bhagawadgita 5.18 – tłum. Dynowska
Hari Om Tat Sat
Kryszna Kirtan
(wyświetleń: 171)