Namaste i Dźaj Sri Radhe
Dzisiaj historia o pachnących perłach
Linki:
Dawno temu w dniu Dipawali podczas miesiąca karttika pasterze Wrindawany czcili swoje krowy przy pomocy wyjątkowych ozdób. Śrimati Radhika udała się wówczas z przyjaciółkami – którym przewodzi Lalita – do pawilonu usytuowanego na brzegu Maljahari Kundy po zachodniej stronie wioski Radha Kundy. Śakhi usiadły tam w otoczeniu mnóstwa pudełek z perłami najlepszego gatunku i zaczęły nawlekać perłowe naszyjniki. Ogromnie podekscytowane cieszyły się wraz z Radhiką wykonywaniem nowych ozdób.
Kryszna prosi o perły
To wszystko obserwowała papuga Kryszny o imieniu Wićhakśana, która potrafiła mówić. Papuga siedziała na drzewie rosnącym obok pawilonu. Jednak po pewnym czasie poleciała do Nandagramy, żeby powiadomić Krysznę o tym, co robi Radha. Kryszna przybył na miejsce opisane przez papugę.
Po ujrzeniu śakhi wykonujących ozdoby stwierdził: „O Lalito, mam niewielką prośbę. Chciałbym udekorować moje dwie ulubione krowy – Hamsini i Harini – które są mi bardzo drogie. Proszę, daj mi trochę pereł”.
Lalita zerknęła na Krysznę kątem lewego oka i zachowywała się tak dumnie, jakby nie słyszała prośby Kryszny. Pozostałe śakhi nadal nawlekały perły, spoglądając na Śjamę z lekceważeniem, również kątem oczu – o barwie niebieskiego lotosu – niczym mędrcy z zamkniętymi do połowy oczami.
W tej sytuacji Śjama rzekł: „Och Ty, na szczytach dumy wynikającej z osiągnięcia cennego wskaźnika młodzieńczej piękności! Nie chcesz nawet wysłuchać prośby drogiego przyjaciela?”.
Słysząc takie słowa, Lalita zebrała wszystkie perły i odsunęła je nieco dalej. Następnie powiedziała z udawanym gniewem: „O parweniuszu! Dlaczego tracisz czas na prośbę o perły, które przystoją tylko wielkim królowym?”.
Kryszna pokornie wyjaśnił: „Chciałem trochę pereł, żeby zakończyć dekorowanie, zdobiąc cztery rogi moich dwóch ulubionych krów”.
Wówczas Lalita odezwała się wyniośle: „Słuchaj Kryszna, cóż mogę zrobić? Nie widzę ani jednej perły wśród tych naszych, która byłaby odpowiednia do udekorowania twoich krów”.
Kryszna sadzi swoje perły
Kryszna spojrzał na Lalitę rozgniewanymi oczami i krzyknął: „O najbardziej gadatliwa Lalito! Tylko poczekaj, skoro jesteś tak okrutnym skąpcem! Dostanę perły od mojej matki Wradźeśwari i zasadzę je w polu! Wtedy zbiorę tysiące pereł, więcej niż mogłabyś sobie kiedykolwiek wyobrazić!”.
Dalszy ciąg tej historii miał miejsce w Nandagramie. Tam Kryszna zasiał olbrzymie pole pereł, gdy matka dała Mu już perły. A potem klejnoty Kryszny w cudowny sposób wykiełkowały. Szybko wyrosły z nich wielkie drzewa wypełnione tysiącami pereł. Jedną z najbardziej zdumiewających ich cech była wielobarwność. Ponadto te perły pachniały bardziej niż kwiaty!
Gopi dowiedziały się o niesamowitym ogrodzie Kryszny i same zasiały każdą swoją perłę z nadzieją uzyskania dwa razy więcej klejnotów niż Kryszna. Niestety rozczarowały się, ponieważ z ziemi wyrosły im jedynie cierniste krzewy.
Ogród Kryszny przyniósł natomiast tyle pereł, że Kryszna udekorował nimi we Wradźy wszystkie cielęta, byki, krowy, kozy i owce. Nawet każda małpa mieszkająca we Wrindawanie otrzymała naszyjniki z pereł! Cały obszar Wradźy Mandali został obwieszony pięknymi klejnotami tego rodzaju.
Jednak żadna perła nie ozdobiła śakhi i ze względu na sam wstyd gopi z nikim się nie stykały ani nie rozmawiały. Śakhi były w najwyższym stopniu zaniepokojone utratą znacznej części rodzinnego bogactwa. Spotkały się zatem we własnym gronie, żeby poszukać rozwiązania w obliczu tak upokarzającego i dotąd nieprzezwyciężonego problemu.
Z powodu zaistniałych okoliczności śakhi musiały zwrócić się do Kryszny. Chciały kupić od Niego trochę pereł, aby zrekompensować sobie utratę poprzedniej kolekcji. Jednak Kryszna z dumą zareagował na ich propozycję i ustanowił tak wysoką cenę za unikatowe perły, że śakhi nie zdołały zakupić choćby jednego klejnotu. Skoro Kryszna w ogóle nie zamierzał obniżać ceny, gopi odeszły przygnębione i udały się do Radha Kundy wraz ze Śrimati Radhiką.
Łagodne serce Kryszny
Po pewnym czasie serce Kryszny złagodniało. Pan zdecydował się odwzajemnić najbardziej ukochanym osobom. W ogromnej ekstazie zgromadził swoje najlepsze perły i osobiście zrobił z nich naszyjniki.
Umieścił pierwszy naszyjnik w złotej szkatułce na biżuterię i wygrawerował imię Radhika na wieczku. Następnie owinął szkatułkę w delikatną, białą, jedwabną tkaninę. Identyczne podarunki przygotował dla Lality, Wiśakhy i pozostałych śakhi.
Oznaczył szkatułki odpowiednimi imionami i wysłał poszczególnym osobom. Radha oraz jej przyjaciółki były zachwycone prezentami.
Każda gopi otworzyła szkatułkę i ogarnięta szczęściem ozdobiła swoje ręce i nogi naszyjnikami z pereł. Później śakhi wróciły do domów, gdzie ich opiekunowie z radością oglądali piękne ozdoby przesłane przez Krysznę.
Tę wspaniałą rozrywkę, włącznie ze szczęśliwym zakończeniem całej historii, opisuje w książce Mukta-ćarita Śrila Raghunatha dasa Goswamipada.
W ten sposób kończy się rozrywka Pachnące perły.
A w następnym odcinku posłuchasz historii o Tygrysach i świetle słońca
Kryszna Kirtan
Hari Om Tat Sat i
Dźaj Sri Radhe!
(wyświetleń: 39)