Weganizm jest coraz bardziej popularny i modny. Weganizm nie jest wedyjski, nie jest też częścią nauk wisznuickich. Oczywiście ich częścią jest ahimsa czyli niezadawanie cierpienia. A właśnie jednym z argumentów podawanych przez wegan jest ten, że przy do produkcji mleka zadawane jest cierpienie krowom i cielakom. Jak zatem osoba podążająca ścieżką bhakti powinna podejść do tego zjawiska?
Oczywiście najlepszą metodą wytwarzania żywności jest własna produkcja. Tak, oczywiście prawda, że żywność – ogólnie – nieprzemysłowa jest lepsza zdrowsza i pożądana. Ale nie zawsze jest to rozwiązanie dostępne i możliwe do zastosowania.
Zgoda, że każda przemoc jest zła, albo mówiąc inaczej, mniejsza przemoc jest lepsza niż większa, ale w rzeczywistości nie jesteśmy wstanie uniknąć całkowicie przemocy. I tu dochodzimy do sedna.
Wg nauk bhakti
- Celem ludzkiego życia jest rozwinięcie miłości do Radhy i Kryszny
- W tym celu podążamy Wedyjska Dharmą
- Jednym z jej elementów jest posiadanie guru i podążanie jego instrukcjami
- Ponieważ Wedy są “o wszystkim” (o każdym aspekcie ludzkiego życia od najniższych poziomów, aż po te wykraczające poza sferę materialna czyli duchowość) w razie wątpliwości co jest dla nas odpowiednie (patrz punkt 1) pytamy guru.
Ta podana powyżej kolejność nie jest przypadkowa. Ponieważ – w skrócie – pokazuje co jest ważne a co ważniejsze. Z pewnością w czasach Srila Prabhupada (lata 70te XX wieku) była inna sytuacja jeśli chodzi o żywność, przemysłowy chów zwierząt, czystość wody, zdrową żywność, wykorzystanie plastiku, itd itd Ponieważ czasy i sytuacja się zmieniają potrzebujemy żyjącego guru który dostosuje instrukcje z pism do bieżących czasów ich potrzeb, a także – co najważniejsze – do nas samych.
Najważniejsze i pierwsze pytanie czy chcemy podążać wedyjską (sanatana) dharmą czy też moralnością współczesnego człowieka? Kryszna lubi krowy i słodycze z mleka. Mleko służy m.in do wielbienia Boga. Opisy potraw służących do ofiarowania są w szczegółach opisane w takich pismach jak Śrī Caitanya Caritāmṛta czy Śrī Govinda Līlāmṛta i nie są to potrawy wegańskie.
Jeśli nie będziemy używać mleka lub jogurtu do wielbienia to co będziemy używać w zamian, Coca Colę? Redbula? Czy chcemy zadowolić Krysznę i guru czy chcemy być „moralni”, wolni od „winy”, modni?
Kilku współczesnych nauczycieli bhakti, z którymi miałem do czynienia twierdzi, że weganizm jest zabójczy dla życia duchowego i praktyki bhakti ponieważ odrzuca się prasadam w imię „etyki”, w imię diety, zdrowia itd Osoby które to robią – głównie z tego powodu – już mają problemy w życiu duchowym, a w przyszłości będą miały tych problemów jeszcze więcej. Ponieważ odrzucają prasadam które jest duchowym pokarmem.
Ważne jest czy gotujesz i spożywasz pokarm dla zadowolenia swojego podniebienia czy dla celów religijnych (duchowych). W tym drugim przypadku nawet rytualny ubój w judaizmie nabiera innego znaczenia. Wracając jednak do tematu, na ścieżce bhakti dieta i gotowanie jest procesem duchowym.
W tym znaczeniu kiedy używasz mleko (nawet przemysłowe) aby ofiarować Krysznie, to jest to często jedyna korzyść (duchowa) dla tych krów. Ich życie przez to nabiera duchowego sensu. Takie ofiarowanie jest aktem duchowego miłosierdzia. Jaki inny sens życia maja te krowy jeśli nawet (z powodu egoizmu) nie używa się ich mleka do ofiarowania. To zadowala i Krysznę i krowę. Taka samą korzyść maja użyte w trakcie wielbienia rośliny, kwiaty itd….a w tym wszystkim chodzi o oddanie Krysznie, nie o miłość własną.
Owoc, kwiat, liść, wodę
Przyjmę chętnie, gdy są mi darowane szczerze.
Bhagawadgita 9.26 tłum. Szuwalska
Jeśli stawiasz idee wegańskie ponad ideę kochania Kryszny to masz problem duchowy. Ponieważ może się zdarzyć że przyjdziesz do świątyni i odrzucisz mahaprasadam ponieważ nie jest wegańskie… (kluczowe tu jest odrzucenie prasadam ze względu na materialnie i egoistycznie motywowana kulturę wegańską).
W ten sposób stawiasz weganizm (i jego jak najbardziej słuszne argumenty o okrutnym traktowaniu zwierząt) ponad świadomość Kryszny. Te argumenty sa dla ciebie ważniejsze od nauk Bhagawadgity. Naszym ideałem jest poświęcenie się Krysznie.
Jest taka historia o gopi które zostały poproszone o kurz ze swych stóp który mógł uleczyć Krysznę z bólu głowy. Ta historia metaforycznie pokazuje wielkość postawy gopi, które nie dbały o siebie i swoją korzyść. Podążamy tym ideałem.
Kryszna nie potrzebuje owocu, kwiatu czy wody, On pragnie naszej miłości i to jest to co on przyjmuje w trakcie ofiarowania. W innej historii Widura ofiarowywał Krysznie banany do jedzenia, ale z powodu duchowych emocji podawał Mu skórki od bananów zamiast owocu.
Jeśli uważasz że ofiarowanie przemysłowego mleka i jego produktów (czy jakichkolwiek przemysłowych produktów) jest niewłaściwe, to znajdź nieprzemysłowe lub wyprodukuj je sam. Chcesz być weganinem proszę bardzo. Ale odrzucanie w imię tej materialistycznej ideologii mahaprasadam jest duchową głupotą i duchowym samobójstwem. Są rzeczy ważne i ważniejsze. To jest ważniejsze. To usłyszałem od moich guru więc powtarzam.
Hari Om Tat Sat
Krysznakirtan
(wyświetleń: 944)
Trackbacks/Pingbacks