Odnośnie tej – w sumie dość częstej – dyskusji o wyższości jednej ścieżki duchowej nad inną podzielę się pewną wypowiedzią znalezioną gdzieś w sieci:
W przytoczonych przez Ciebie cytatach przeciwstawia się wierzących niewierzącym, sprawiedliwość niesprawiedliwości, światło ciemności, przyjaźń do świata przyjaźni do Boga.
Są to kategorie uniwersalne i nie mogą tym samym być zawłaszczane przez żadne wyznanie.Jeśli chcesz się poruszać w kręgu okrojonych poglądów w odniesieniu do absolutu to zawsze będziesz widział sprzeczności.
Rozumiem, że za chrześcijanina można uznać kogoś, kto stara się swoje życie podporządkować zaleceniom Jezusa. Wyznawca Pana Kryszny chce zrealizować się w relacji z osobą najbardziej atrakcyjną, która przenika wszystko. Ja za bardzo sprzeczności nie widzę.
I jakie w tym świetle znaczenie ma to, że jakieś wyznania, czy niektórzy ich przedstawiciele się nie lubią? To jest ich problem wynikający z ich ograniczonych umysłów, poprzez które chcą oni przenosić jakieś ułudy na realną i wieczną rzeczywistość, jaką jest absolut.
W wierze w Boga nie chodzi o to, że “wiesz więcej” tylko czy “kochasz szczerze” czy innymi słowy “czy szczerze podążasz”…Nie ma znaczenie którą ścieżką się podąża dopóki ma się na uwadze cel tej drogi. w innym przypadku spieramy się o formę zapominając o treści, czy substancji która jest ważniejsza.
Hari Om Tat Sat
Krysznakirtan
(wyświetleń: 261)